Msza św. w intencji Ojczyzny w Katedrze Kaliskiej
Polakom potrzeba mądrości, która ma swoje korzenie w Bogu. Bez niej tracimy perspektywę, gubimy proporcje, popadamy w chaos myślowy, zmieniamy demokrację w anarchię, nad dobro wspólne stawiamy interes partyjny, albo często osobisty – mówił bp Edward Janiak w Święto Niepodległości. Ordynariusz kaliski odprawił Mszę św. za ojczyznę w katedrze pw. św. Mikołaja w Kaliszu.
Witając zgromadzonych w kaliskiej katedrze ks. prał. Adam Modliński prosił o modlitwę w intencji ojczyzny i tych, którzy walczyli o jej wolność. - Modląc się za ojczyznę, o jej pomyślną przyszłość, przed Bogiem wspominamy tych, którzy walczyli o jej wolność i niepodległość, którzy dla niej cierpieli i za nią umierali. Z wdzięcznością myślimy o tych, którzy w okresie ponad 120 lat niewoli w literaturze, poezji i malarstwie wzbudzali w narodzie ducha miłości do ojczyzny, wlewali w serca Polaków nadzieję i wiarę. Oni umiłowali ojczyznę ziemską, niech teraz Bóg bogaty w miłosierdzie przyjmie ich do ojczyzny niebieskiej i obdarzy pełnią szczęścia, wiecznym pokojem – mówił proboszcz katedry.
W homilii biskup kaliski podkreślał, że w 1918 roku nadeszła upragniona chwila wolności, która wywołała fale radości i entuzjazmu wśród Polaków, ale nie trwała ona długo, bo zaledwie 21 lat. - 1 września obchodziliśmy 75. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Zgotował ją hitlerowski faszyzm, który walczył z wartościami chrześcijańskimi w imię rasy, a powojenny stalinizm walczył z wartościami chrześcijańskimi w imię klasy robotniczej, którą miał rzekomo bronić. Obydwa systemy wykluczały Boga. W Jego miejsce jako najważniejszą wartość stawiały wolę dyktatora. Systemy te przez swoich zwolenników wykonały zbrodniczy plan, którego symbolem pozostały na zawsze takie miejsca jak Oświęcim, Majdanek, Treblinka, Dachau, ale też Katyń, Ostaszków, Starobielsk– powiedział celebrans.
Stwierdził, że jeżeli detronizuje się Boga to wtedy człowiek w takiej czy innej formie ogłasza się panem życia i śmierci. – Człowiek pragnie decydować o tym, kto ma prawo żyć, kto ma prawo umierać. Takie prawo panowało w Oświęcimiu i Katyniu. Oto, do czego zdolny jest człowiek, który odrzuci Boga, wymaże Go ze swojego sumienia – zaznaczył bp Janiak.
Wskazał, że Polakom potrzeba mądrości, która ma swoje korzenie w Bogu. - Nam Polakom potrzeba jest Bożej mądrości, a w konsekwencji potrzeba jest nam mądrości narodowej, obywatelskiej, społecznej, politycznej, by więcej nie powtarzano przysłowia mądry Polak po szkodzie. Bez niej tracimy perspektywę, gubimy proporcje, popadamy w chaos myślowy, zmieniamy demokrację w anarchię, nad dobro wspólne stawiamy interes partyjny, albo często osobisty – zauważył kaznodzieja.
Przekonywał rządzących, aby modlili się o mądrość. - Potrzeba, by nasze elity polityczne prosiły o mądrość rządzenia, kierowania, może nawet często niełatwym narodem. Trzeba zawierzyć Panu Bogu, aby mniej było polityki destrukcyjnej, interesownej, ciasnej, bezwzględnej – mówił hierarcha.
Podkreślał, że ojczyzna to groby bohaterów, pomniki kultury, polskie zwyczaje w rodzinach, żywa więź z Kościołem, dziedzictwem chrześcijańskim. - Jako biskup kaliski bardzo Wam za to serdecznie dziękuję, za te piękne tradycje w Waszych domach rodzinnych, ten opłatek, ta święconka, zwyczaj pamięci o zmarłych. Nigdzie w świecie tego nie znajdziecie – wskazał bp Janiak.
Wskazywał, że Polska to ziemia, z miastami, wioskami, biurami, szkołami, kościołami, z pługiem i komputerem, ale przede wszystkim to ludzie. - Za to wspólne dobro będziemy zdawać sprawę nie tylko przed historią, ale też przed Bogiem. Będziemy wynagradzani za dobro pomnożone, a karani za dobro zmarnowane – stwierdził biskup kaliski.
Mszę św. poprzedził montaż słowno – muzyczny pt. „Polonia Restituta” w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej nr 8 im. Bohaterów Westerplatte w Kaliszu pod kierunkiem Agaty Cichockiej.
W uroczystości uczestniczyli: kapłani, siostry zakonne, wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego, przedstawiciele władz wojewódzkich, miejskich i powiatowych, delegacje organizacji związkowych i społecznych, kombatanci, harcerze i społeczność szkół.
Tekst za: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI
