TELEFON DO STUDIA: +48 62 766 89 09
Agnieszki, Amalii, Czecha 20 Kwietnia 2024, 13:15
Dziś 4°C
Jutro 6°C
Szukaj w serwisie

Liturgia Wielkiego Piątku w Matce Kościołów naszej Diecezji

Radio Rodzina Radio Rodzina 00:00 18.04.2014

Jan Paweł II umiłował święty znak krzyża. Często się na nim wspierał, nieraz przyciskał go do głowy, chodził z nim na drodze krzyżowej w Koloseum i umierał przytulony do krzyża – mówił Bp senior Teofil Wilski podczas liturgii Męki Pańskiej w Katedrze św. Mikołaja w Kaliszu.

W homilii Ks. Biskup wskazał, że Jan Paweł II umierał przyciskając do swej piersi i ust krzyż. – Krzyż był mu bardzo bliski przez całe życie. W przeddzień kanonizacji pójdźmy śladami jego szczególnej pobożności pasyjnej, to znaczy pobożności współcierpienia z Chrystusem. Zgłębiając tajemnicę krzyża sercem i doświadczeniem życia Jan Paweł II mówił, że objawia się w nim niepojęta miłość miłosierna Boga, ale także ukazuje się w nim dramat grzechu – zaznaczył Bp senior.

Podkreślał, że Jan Paweł II kochał Boga i ludzi, uwielbiał miłość Boga i z bólem mówił o grzechu. Dodał, że z tego wyrastała jego szczególna pobożność pasyjna i współcierpienia z Chrystusem i cierpieniem każdego człowieka. – Papież mówił i pisał o miłości Boga, adorował miłującego Boga na modlitwie, pochylał się nad cierpiącym człowiekiem, z czułością i współczuciem śpiewał Gorzkie Żale, chodził często po dróżkach Kalwarii Zebrzydowskiej, a w notatkach osobistych niemal codziennie odnotowywał drogę krzyżową, często zapisywał czytanie opisów Męki Pańskiej i litanii do krwi Chrystusa – wymieniał Bp Wilski.

Zaznaczył, że Jan Paweł II sam dźwigał krzyż choroby i cierpienia aż do końca. - Jego życie było naznaczone pasyjnością, to znaczy współdźwiganiem swego krzyża z Chrystusem cierpiącym. Krzyż nie był mu obcy od najmłodszych lat. Wcześnie zmarła matka, potem stracił brata lekarza, trudny czas okupacji, brzemię biskupiego posługiwania w czasach komunistycznych, zamach na życie, wielokrotny pobyt w szpitalu, niesprawność ręki, niepełnosprawność nogi, objawy choroby Parkinsona, trudności w mówieniu. Z takim naznaczeniem krzyża trwał i służył do końca – wskazał hierarcha.

Stwierdził, że papież umiłował znak krzyża, z którym się nie rozstawał. - Świat patrzył na pochylonego, cierpiącego i tak odchodzącego papieża z wielkim szacunkiem, a z ust wielu wiernych tam na placu wyrwały się spontaniczne okrzyki Subito Santo, czyli szybko święty i właśnie to się teraz dokonało – powiedział Bp Wilski.

Zachęcał wiernych, aby wymowa krzyża wzbudziła w nich uwielbienie i wdzięczność wobec Boga. – Niech krzyż wzbudzi w nas ufność w niewyczerpane miłosierdzie Boże, doda sił w wierności do stałego nawracania się. Niech ten święty znak będzie przez nas zawsze czczony, broniony i niech będzie znakiem, przez który przychodzi do nas wszelkie Boże błogosławieństwo – mówił Bp senior.

Po odśpiewaniu Męki Pańskiej i Modlitwie Powszechnej nastąpiło odsłonięcie krzyża i procesja z krzyżem wewnątrz świątyni. Wierni kilkakrotnie klękali i śpiewali ,,Święty Boże’’. Po komunii świętej, w asyście Straży Rzymskiej, przeniesiono Najświętszy Sakrament do grobu, gdzie trwa adoracja.

Podczas liturgii Wielkiego Piątku z Bp seniorem Teofilem Wilskim modlili się: Biskup kaliski Edward Janiak, Bp senior Stanisław Napierała, Wikariusz generalny Ks. prałat Andrzej Latoń, Proboszcz Katedry Ks. prałat Adam Modliński, emerytowany Proboszcz Katedry Ks. prałat Andrzej Gaweł, dyrektor Diecezjalnego Radia Rodzina Ks. prałat Leszek Szkopek, Rektor Seminarium Ks. kanonik Jan Grzeszczak, kapłani pracujący w Wyższym Seminarium Duchownym, Kurii Diecezjalnej i katedrze.

Tekst: Ewa Kotowska-Rasiak/KAI

Polecamy
Ogłoszenia
Przeczytaj
Z nauczania kościoła